-Swiftkill , idziemy na polowania? -Zapytałam , przerwacając się na plecy.
-Nie mogę , zajmuję się szczeniakami... -Mruknęła. -A gdzie twoje? -Dodała.
-PL zabrał je na naukę polowania , żeby przynajmniej im się nie nudziło. -Powiedziałam , otrzepując się.
-Idź do Pelki , może ona ma czas. -Powiedziała. Poszłam więc do Pelki i Piacallo.
-Cześć Pelka , Cześć Picallo. Pelka , idziesz ze mną na polowania? -Zapytałam.
-No dobra , Picallo zajmie się szczeniakami. -Powiedziała wstając. Pobiegłyśmy do stawu , koło totemu niedźwiedzia.
-Co robimy...? -Zapytała zdziwiona Pelka.
-Szukamy PL'a i szczeniąt. -Powiedziałam , węsząc w powietrzu.
-Czemu? -Zapytała.
-Bo nie mamy nic innego do roboty... -Mruknęłam. Pobiegłam.
-No dobra... -Mruknęła. Pobiegła za mną. Znaleźliśmy się na nieznanych do tąd terenów. Nagle biegł na nas jakiś basior , nie znałyśmy go do tąd.
Rzucił się prosto na mnie i zaczął mnie atakować. Odwdzięczyłam mu się tym samym.
-Pelka! Uciekaj! -Krzyknęłam ledwo. Przerażona Pelka pobiegła. Zaczęłam uciekać , basior próbował atakować mnie w biegu.
-,,Jeśli przyprowadzę basiora do watahy , może nas wszystkich pozabijać'' -Pomyślałam. Do PL'a nie mogłam pobiec , bo są tam szczenięta. Pozostało tylko jedno... Zamienić się w demona.Siłą zamieniłam się w demona i przestałam nad sobą panować. Zaczęłam atakować basiora , a on przerażony pobiegł w swoją stronę. Wróciłam do watahy , nie byłam już niedźwiedziem , lecz byłam cała krwawa.
-Pomocy... -Wydusiłam. Miałam mroczki przed oczami , a potem... zemdlałam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz