czwartek, 24 lipca 2014

,,A jednak... Powót AlicePL!''

Minął tydzień od spotkania z AlicePL i Makiem. Właśnie leżeliśmy obok wilczego totemu , a ja jak zawsze lizałam młode. Było spokojnie , dopóki nie przybiegła do nas zakrwawiona Shakira.
-Moon, PL!-Krzyknęła , kaszląc. Wstałam , przestając lizać młode. Spojrzałam błagalnie na Swiftkill. Westchnęła , przewracając oczami.
-No dobra... Wyliżę je... -Powiedziała , zgarniając je łapą. Spojrzałam na Shakirę.
-Sorry... -Mruknęłam.
-Co się stało? -Zapytał PL.
-AlicePl... Wróciła! -Powiedziała.
-Co?! -Wykrzyknęłam , wchodząc na totem. Miałam poważną minę i trochę obraźliwą. Shakira pobiegła do Amer'a , który był medykiem , żeby ją wyleczył. PL w tym czasie wszedł na totem i usiadł obok mnie.
-Nie bój się Moon. Tym razem nie będziecie przebywać w tym samym środowisku , a ona nie będzie ze mną flirtować. -Powiedział uspokajająco. Przytuliliśmy się. Kiedy zeszliśmy z totemu , stała tam AlicePL.
-A gdzie twój syn... -Mruknęłam.
-I gdzie Mak... -PL też chciał ją podenerwować.
-Mak mnie wyrzucił... Został z Kai'em... -powiedziała smutno.
-Nie wiem po co tu przyszłać. -Powiedziałam odwracając się. Myślałam , że PL będzie ze mną i też tak powie , oraz , że AlicePL odejdzie. Ale nie zrobili tak.
-Zostaniesz , ale dasz WSZYSTKIM spokój. -Rzekł PL. Moje oczy zrobiły się wielkie.
-CO?! -Wykrzyknęłam.
-To. -Odpowiedział. AlicePL uśmiechnęła się szyderczo , pokazując mi język.
-Yhh! -Mruknęłam. Położyłam się obok totemu , odgarniając moje szczeniaki , i znowu , jakby nigdy nic , zaczęłam je wylizywać.

1 komentarz:

  1. Fajne, tylko trochę krótkie te rozdziały xD Jedyne co mi się nie podoba (tylko mi, nie że to jakaś rada) to fakt, że główna postać ma szczenięta, które nie są ważnymi postaciami :3

    OdpowiedzUsuń